Zespół Szkół Nr 2

im. Wojciecha Korfantego

ul. Poznańska 1a

44-335 Jastrzębie-Zdrój


tel.:
32 471 16 33

Aktualność

Jak obchodzimy rocznice?

18 cze 2019, 20:28

Na jakich datach skupialiśmy uwagę ostatnio?

- w Roku Powstań Śląskich mówiliśmy dużo o Wojciechu Korfantym. Oprócz wspomnianej już wycieczki szlakiem Patrona Szkoły, udało nam się zorganizować w sali historycznej małą ekspozycję powstańczą, wykorzystując zbiory szkolne. Najważniejszy jednak był projekt „Co wiem o Korfantym.” Jak wiadomo, przeciętny uczeń wie niewiele i raczej kojarzy tylko podstawowe fakty z życia wielkiego Ślązaka.

Od kilku lat pojawiają się, na szczęście, coraz ciekawsze publikacje historyczne, a lektura chociażby fragmentów świetnej pracy Jana F. Lewandowskiego, czy też najnowszych „Powstań śląskich” Ryszarda Kaczmarka nie jest dla uczniów nużąca.

Co najbardziej zaintrygowało pasjonatów historii?

- do dziś nie ma zgody historyków co do nazwy miejsca urodzenia Korfantego – Sadzawki czy Sadzawka,

- imię Albert na chrzcie jako skrócona forma Adalberta (starogerm. ”szlachetny i sławny”), w domu rodzinnym używano polskiego odpowiednika „Wojtek”,

- do gimnazjum chodził codziennie piechotą 6 km,

- pojęcie „wilczy bilet” i słowa niemieckiego dyrektora gimnazjum „Wróć do nas, a będzie ci dobrze w życiu”,

- Korfanty znał język polski, niemiecki, angielski, francuski i trochę rosyjskiego,

- miał duże problemy z uzyskaniem zgody na ślub kościelny ze strony kleru niemieckiego,

- swoim dzieciom nadawał takie imiona, by nie mogły zostać zniemczone – Zbigniew, Witold, Halżka (wyjątkiem jest Maria),

- kierował jednym z największych koncernów prasowych II RP, a gazety przez niego wydawane były bardzo nowoczesne – np. drukowały też komiksy („Przygody bezrobotnego Froncka”).

Przygnębiające są teksty o więzieniu brzeskim – Korfanty opiekował się tam starszym więźniem, socjalistą Hermanem Liebermannem. Sam w Brześciu był bity i policzkowany, wyszedł stamtąd jako wrak człowieka, a w liście do Paderewskiego napisał – „w jak bezczelny i bezwstydny sposób pogwałcono prawo, aby zgnębić i zniszczyć przeciwnika politycznego”. Zwraca uwagę jego wielka odwaga cywilna, brak konformizmu i niechęć do totalitaryzmów.

Nie zakończyliśmy jeszcze naszych poszukiwań, ale już wiadomo, że Korfanty zasługuje na bliższe poznanie, gdyż – jak pisał profesor Stanisław Kot – ‘to był huragan, który przeszedł przez Śląsk, zbudził i porwał nowe siły”.

Uczniowie próbowali też stworzyć tematyczne prace plastyczne – najładniejsze są autorstwa Alicji Paździorko z klasy II B T (inspiracją były plakaty plebiscytowe).

- wiele uwagi poświęciliśmy rocznicy bitwy o Monte Cassino – tu wykorzystano wspomnienia rodzinne wielu naszych uczniów. W 2.Korpusie Polskim walczyło przecież wielu Ślązaków, dezerterów z Wehrmachtu.

- nie zapomnieliśmy o rocznicy powstania w getcie warszawskim – na lekcjach historii uczniowie oglądali film „Nie było żadnej nadziei” i analizowali wypowiedź Marka Edelmana – "Wygrać nie mogliśmy, ale chcieliśmy iść po słonecznej stronie. Są takie piękne słowa: godność, człowieczeństwo. Tego broniliśmy.”

- w tym roku mija 30.rocznica Jesieni Narodów – państwa Europy Środkowej zrzuciły jarzmo komunizmu. Wśród wielu imprez, jedną z ciekawszych był Festiwal na Granicy w polskim i czeskim Cieszynie. Odbyły się spotkania In memoriam Kory i Kazimierza Kutza, Koncert Wolności, wystawy fotografii, debata „Kultura 1989 – 2019”, pokazy filmów, spotkania literackie. Przybyło wielu znanych reżyserów, aktorów, działaczy kultury. Cieszy fakt, że w imprezach festiwalowych wzięli udział nasi uczniowie, miłośnicy kina. Stałą bywalczynią festiwalu jest Magdalena Smelich z klasy III a T, która ciekawie opowiedziała zainteresowanym uczniom o swej pasji do kina i teatru.

W czasach współczesnych, utrwalanie pamięci nie ogranicza się do gali czy akademii i nie musi być nudne – celem przekazu jest wzbudzenie zainteresowania wydarzeniami i postaciami historycznymi, a także zachęta do dalszych poszukiwań.

Katarzyna Gibes