|
![]() ![]()
Aktualność
Wspominaliśmy Wisławę Szymborską
26 lut 2019, 18:19
Został sekretarzem Wisławy Szymborskiej po przyznaniu jej Nagrody Nobla, a dziś prowadzi jej Fundację. Nic dziwnego, że sala pękała w szwach – przybyli przedstawicie wszystkich pokoleń, m.in. wielu emerytowanych pracowników naszej szkoły. Radosna, swobodna atmosfera spotkania prowadzonego przez jastrzębskiego polonistę Andrzeja Ślakowskiego, udzieliła się wszystkim. Michał Rusinek ze wzruszeniem wspominał noblistkę, jej skromność, naturalność i niechęć do wielkich galowych uroczystości. Przypominał np. zdziwienie wielbicieli jej twórczości pytających o rodzaj pióra jakim pisała – poetka pisała najtańszym długopisem kupionym w kiosku... Żyjąc w czasach PRL –u, szanowała deficytowe towary i pisała na każdym możliwym skrawku papieru, nawet na małych tekturkach kupowanych z rajstopami. Rzadko pisała bezpośrednio o wojnie, ale jej wiersze „Jeszcze”, ”Nienawiść”, ”Obóz głodowy pod Jasłem” są lekturą obowiązkową w wielu szkołach na świecie – Janina Ochojska spotkała w Izraelu żołnierza, który recytował wiersze noblistki po hebrajsku. Sekretarz Szymborskiej sam jest wybitnym teoretykiem literatury, dlatego spotkanie było okazją do postawienia wielu nurtujących nas pytań – np. jak nie odmieniać nazwisk, czy też o formę żeńską niektórych zawodów. Były też pytania o obce zapożyczenia – i tu usłyszeliśmy, że język bez zapożyczeń jest martwym językiem (nawet Francuzom nie udało się wyrugować anglicyzmów). Niezrównane były anegdoty związane z językiem, jak np. pytanie zadane przez kasjerkę w sklepie na dworcu lotniczym – „Jaka jest pana finalna destynacja?”… Na koniec przytoczono fragmenty książki Michała Rusinka pt. "Jaki znak twój? Książki na dalsze sto lat niepodległości.” Autor powtarza pytania z "Katechizmu polskiego dziecka” Władysława Bełzy, ale dopisuje do nich własne, wierszowane odpowiedzi, bliższe czasom współczesnym. W rozdziale ‘Coś jej winien?” nakazuje współczesnemu patriocie np. sprzątać po psie, dokarmiać koty i ptaki, nie marnować wody, uczyć się języków obcych, czytać książki, podróżować. Spotkanie było niezwykle interesujące, a kolejka po autograf długa. Zapewne wiele osób ceniących twórczość noblistki, chętnie sięgnie po książki jej sekretarza, Michała Rusinka. Katarzyna Gibes |
|