Zespół Szkół Nr 2

im. Wojciecha Korfantego

ul. Poznańska 1a

44-335 Jastrzębie-Zdrój


tel.:
32 471 16 33

Aktualność

Szlakiem Korfantego i naszych wspomnień

6 maj 2020, 08:24

20 kwietnia, w dniu urodzin Patrona Szkoły, składaliśmy zawsze kwiaty obok popiersia znajdującego się na holu – w tym roku nie miało to miejsca z racji pandemii.

20 marzec to rocznica plebiscytu. Wprawdzie Polska przegrała, ale na terenie dzisiejszego miasta Jastrzębie – Zdrój mieszkańcy zagłosowali za Polską. Zachęcał ich do tego m.in. Korfanty - polski komisarz plebiscytowy, rezydujący w Hotelu Lomnitz w Bytomiu. W tym dniu, co roku nasi uczniowie przystępują do etapu szkolnego ogólnopolskiej Klasówki Powstańczej, odnoszą też sukcesy w eliminacjach finałowych w Katowicach lub Krakowie.

Nie będzie wiosennej wycieczki do Katowic, gdzie co roku odwiedzamy grób na cmentarzu przy ulicy Francuskiej, przechodzimy obok willi Korfantego i dawnej siedziby Sejmu Śląskiego, zmierzając do Muzeum Śląskiego. Trudno ominąć miejsce, gdzie eksponowany jest przyznany pośmiertnie dyktatorowi powstania Order Orła Białego i gdzie w sposób niebanalny poznajemy historię Górnego Śląska. W ubiegłym roku mieliśmy okazję obejrzeć ciekawą wystawę czasową pt. ”Niezapomniane. Kobiety w czasach powstań śląskich i plebiscytu.” Czasem odwiedzamy też robotniczy Nikiszowiec, najbliższy klimatem czasom II RP.

Warto zaznaczyć, że Korfantemu nieobce było doświadczenie izolacji - był więźniem państwa pruskiego w Rawiczu, a w czasach II RP uwięziono go w twierdzy brzeskiej. Na przymusowej emigracji w Czechosłowacji doświadczył strasznych chwil, kiedy nie pozwolono mu odwiedzić umierającego na białaczkę 28-letniego syna Witolda. W 1938 roku daremnie oczekiwał na granicy w Czeskim Cieszynie na wjazd do Polski – nie uzyskał zgody władz na udział w pogrzebie syna.

W kwietniu 1939 roku Korfanty wrócił do kraju w obliczu niebezpieczeństwa wojny, chcąc być użytecznym. Został aresztowany,i uwięziony na trzy miesiące, zmarł wkrótce po wyjściu z Pawiaka.

W hołdzie Patronowi Szkoły, którego nie możemy dziś odpowiednio uhonorować, przytoczmy relację profesora Mariana Szyjkowskiego:

„Musiał przyjechać Korfanty na praskie wygnanie z poczuciem głębokiej krzywdy, ale nigdy o tym nie mówił, ani się nie skarżył. W kawiarni siadywaliśmy obaj nad stosem pism, zbierając dziennikarski materiał i nawzajem go komentując. Rozmowy toczyły się stale i wyłącznie na jeden i ten sam temat: sprawa Polski. Z tego powodu najwięcej podziwiałem hart i niezłomność ducha polskiego egzulanta [wygnańca], dla którego troska o przyszłość Polski nie przestała być nigdy zagadnieniem najbardziej centralnym.” (cyt. za Marian Szyjkowski , ”Wojciech Korfanty w Pradze”, ”Odra", 1946)

Mamy nadzieję, że uczniowie którzy włożyli wiele trudu w przygotowanie się do tegorocznej Klasówki Powstańczej, nie zniechęcili się jej odwołaniem i dalej będą pogłębiać wiedzę o ciekawej historii Górnego Śląska.

Prezentujemy poniżej kilka zdjęć przypominających działania rocznicowe w ubiegłych latach wierząc, że będziemy mogli znów pewnego dnia wyruszyć szlakiem Wojciecha Korfantego…

Katarzyna Gibes